W dobie coraz trudniejszych finansowo czasów, po niedawnym kryzysie, wiele początkujących firm, jak również i tych ze stażem, musiała zakończyć swoją działalność. Jak pokazują statystki, coraz większa liczba przedsiębiorców, jak i polskich rodzin jest na pograniczu bankructwa.
O ile powszechnie krąży jeszcze idealistyczne wyobrażenie na temat własnej działalności gospodarczej, o tyle coraz częściej wizja ta zderza się z brutalną rzeczywistością, w obliczu której wiele z polskich firm, czy to większych, czy też jednoosobowych zmuszonych jest zlikwidować działalność i ogłosić swoją upadłość w momencie bankructwa.
Tymczasem szybka i odpowiednia reakcja na chwilowe kłopoty z płynnością finansową firmy, czy też jej wypłacalnością już od razu winna zbudzić naszą czujność i zmusić nas tym samym do szybkich reakcji, bowiem tylko te są w stanie uchronić naszą firmę przed widmem bankructwa. Tymczasem najczęściej zamiast działać, czekamy na rozwój wypadków, licząc że zła karta się w końcu się od nas odwróci, a to już pierwszy krok ku zgubie naszej firmy.
Rozmowy i negocjacje sposobem na kłopoty
Jednym z większych błędów, jakie popełniają przedsiębiorcy, zresztą i konsumenci, w obliczu kłopotów finansowych i braku wpłat, to unikanie kontaktów z wierzycielami. Wyłączone telefony, nieodebrana korespondencja wierzyciela, czy wykazanie braku chęci negocjacji, czy współpracy, mogą przynieść nam więcej szkody niż pożytku. Tym bardziej, że w obliczu braku kontaktu, a tym samym lekceważenia wierzyciela, powinniśmy liczyć się z dodatkowymi kosztami, jakie związane są z windykacją, postępowaniem sądowym, a także późniejszą egzekucją komorniczą. Wszystkie te czynności, to dodatkowe koszty, które znacznie powiększają nasz dług. W niektórych przypadkach może się również zdarzyć, że zostanie przeciwko nam wszczęte postępowanie z tytułu wyłudzenia kredytu.
Stąd, jeśli stoisz właśnie w obliczu kłopotów finansowych, czy widma bankructwa, zawsze staraj się porozumieć z wierzycielem w sprawie Twojego zadłużenia. Są bowiem duże szanse, że jeśli tylko wykażesz chęć, jeśli wyjdziesz z inicjatywą, wierzycie (czy to bank, czy firma windykacyjna) wyjdzie Ci naprzeciw i wspólnie znajdzie rozwiązanie w tej trudnej sytuacji. Pamiętaj, że najgorszym co możesz zrobić, to schować głowę w piasek i czekać na rozwój wypadków.